środa, 17 grudnia 2014

kura

 witam,kochani ,znowu miałam przerwę-ale nie w szyciu,już jestem po nastepnym dużym koncercie,wychodzę na prostą,jeszcze troszkę ha ha jak zawsze.jakiś czas temu szyłam szybką kurę dla wnuka na przedstawienie i powiem że jest bardzo udana.wycięłam z białej frotty kształt peleryny,po bokach zrobiłam nacięcia na ręce
 no,górę jednak fastrygowałam linie potrzebne mi do naszywania tiulu,zależało mi żeby były w miarę równe
 z tiulu wykroiłam duże trójkąty na pióra

 pod szyjką dałam na wykończenie żółtą lamówkę
 czapeczka to piękny czerwony grzebień ,żółty dzióbek wykroić można z głowy
 grzebień wypychamy,nie za mocno.wykroić można z głowy ,ja miałam wykrój z jakiegoś numeru Burdy
 i tak się strój podobał że był cały wieczór w ruchu,myślałam że już nie uda się zrobić normalnego zdjęcia,
 jeden szał
 i kura padła


zmordowana!!!

4 komentarze:

  1. To bardziej taki mały, dokazujący kogucik niż kura. Ale strój piękny, bardzo podziwiam taki talent jaki posiadasz Agnieszko. Gorąco pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rewelacyjny strój :) No kurak jak prawdziwy. Wcale się nie dziwię, że tak entuzjastycznie zareagował :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna kurka Tobie wyszła ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. dziękuję kochane jesteście,dziękuję że jeszcze tu zaglądacie,muszę naprawdę zaległości blogowe nadrobić pilnie,pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń