witam,postanowiłam po nadrabiać blogowe zaległości,no nie z nudów niestety ale konieczność dla mnie
w natłoku szycia zapominam szczegółów dawnych stroji,a dziś mimo święta tak cudnego szykowałam szycie na jutro i co figa albo skleroza
na szczęście że miałam te zdjęcia blogowe...
ale i znalazlam inne robocze
tu pierwsza wersja Wellmy materiał cudny,biały ze zlotą nitką i co kicha z daleka lekki beż wyszedł
tak to w części produkcyjnej,szykowanie stroju czasem leci w dwa dni a jak coś nam "przychaczy" to kilka zje.tu odrazu materiał okazał się nie sceniczny
ale muszę przyznać że na żywo wyglądał świetnie
Betti,i tu pierwsze ułożenie też nie zaparło tchu
kicha
zmiana kolorów i ach.....
odrazu efekt i trochę pomarudziłam i strój sobie przypomniałam i życzę moim zaglądającym SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU 2016.