zostało tynkowanie,detale przy elewacji,szczegóły i ostatnie różyczki...
po prostu ociupinka...
konewką jestem zachwycona
a tu mój wnuś na koniku.wybraliśmy się do cyrku.dawno nie widziałam żeby tak coś przeżywał. pogoda sprzyja,czas nam zabierają spacerki i siedzenie na ławce( babcia tylko) i ostatnio doszła sala zabaw...pozdrawiam