no nic nie robię tylko uwalniam!!!. miałam jeszcze kawałek brązu i mnie już dawno kusił.i tu wzór z burdy wykorzystałam.i zdjęcia pięknie pokazują jaki ze mnie fachowiec he he skrojone z włosem przody a tyły pod włos.na szczęście kolor jest bardzo żywy i w naturze praktycznie nie widać a to jeszcze że to spodnie na plac zabaw do piaskownicy.
dla zainteresowanych,zszywam boki i na nie układam wszelkie kieszenie i dekoracje
tyle miałam przed...
spodenki małe to na gumce,choć rozporek odszyty
tyle zostało...
i następne uwalnianie polarku.wyszły trzy podusie,oczywiście wkład też uwolniony a było tyle tego..że aż szkoda że zdjęć nie dziabłam..he he torbami dosłownie to uwalnianie idzie
i moje pierwsze briscu i ostatnie.więcej nie będzie a to dlatego że koleżanka wyhaftowała jedno i tyle.buziki dla wszystkich zaglądających
Masz szczęście że masz co uwalniać! U mnie materiałowa pustka i nowiutka maszyna stoi sobie i czeka :-)
OdpowiedzUsuńSpodnie eleganckie ;-)
Pozdrawiam
Nieźle Ci wychodzi to uwalnianie. Spodnie są świetne, a podusie na pewno mięciutkie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdzięki dziewczyny ,jeszcze co najmniej na 5 lat mam zapasów.końca nie będzie z tym uwalnianiem.
OdpowiedzUsuń