a tak uważam że warto.nie tylko podszewkę ale i spodnie warto dopasować żeby nie tylko wyglądać ale i dobrze się czuć.zdjęcia mi się wymieszały więc wsio razem ale po kolei.wymieniłam podszewkę całkowicie w płaszczu z ociepleniem ,brakowało zapasu na plecach i się podarła delikatnie mówiąc.nawet ktoś nie doświadczony da sobie radę jeżeli od początku podejdzie naukowo! he he.po pierwsze musisz mieć zapas czasu,przy rozpruwaniu zaznaczaj sobie co i gdzie było np kolorową nitką a najlepiej zapisuj.po rozpruciu wyprasuj części i nową podszewkę.kroisz .ja tył kroiłam z zapasem który będzie widoczny na zdjęciu aby w autku nie pękła na nowo.szwy muszą się zgadzać z płaszczowymi co widać u góry.nie masz praktyki to zawsze fastryguj i będzie ok
tu jest widoczny zapas.jeden bok doleciałam prawie do środka,drugi mniej,wywinęłam na prawo i widać teraz ręcznie
a tu moja maszynka.mam dwie takie same.mają po 25 lat dalej najlepsze.niżej widać że ręcznie zszyłam dziurę do szwa środka.składam materiał w drugą stronę i jadę odwrotnie
a tu męskie spodnie.zaznaczam cm i fastryguję,
zaprasowuję po lini fastrygi
po zaprasowaniu obcinam i obrzucam overlockiem i przyszywam taśmę
i już można podwinąć
płaszczyk miał zrujnowany kołnierz poratowałam skają
pamiętać musimy o paskach łączących podszewkę z górą ,trzeba je zszyć tak jak były
y i nowa już zapas widoczny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz