niedziela, 3 lutego 2013

poduszka walentynkowa

witam wszystkich,dziś mam do pokazania poduszkę i bardzo proszę docenić nie samą pracę ale drogę jaką przeszła abym Wam mogła ją pokazać.całe 8 godzin przyszywałam ręcznie aplikację ,różyczki wyszyłam czeską muliną BCT- mam nadzieję że nie farbuje bo otworzyłam nową paczkę-wzór dziewczynek Sunbonnet Sue rysowałam z głowy prosto na materiał- żeby nie zaginął to odrazu skopiowałam na drugi kawałek materiału bo będzie druga poduszka ale wyszywana.jeżeli się uda oczywiście.no i opis materialu : najzwyklejsza mieszanka coś tam sukienkowy.zostało po sukni..a więc od razu uwalnianie..koronka bawełniana z dawnych zapasów. powiem tylko że szycie z takich materiałów jest dużo trudniejsze niż bawełna albo len,rozciągliwość uczy nas pokory...he he. moja córka wyjechała z wnukiem na parę dni zabierając ze sobą kabelki wszelkie do komputera i telefonu a mamy po 1 egzemplarzu bo królik gościnny nam resztę przegryzł!no i babcia rad nie rad odcięta została od łączy ale się nie dałam i mms wysłałam zdjęcie mojej piękności do pewnej osoby która ulitowawszy się na dem ną odesłała mi ją na pocztę.i teraz macie pojęcie ileż to babcia musi się na kombinować i napisać żeby wam wynagrodzić brak innych obrazków!!

9 komentarzy:

  1. Niedługo walentynki szybko czas leci pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj ,doceniam i podziwiam!Cudna poducha :)

    OdpowiedzUsuń
  3. dzięki he he ,muszę sama sobie szykować prezent walentynkowy bo już i wiek i uroda się rozmywa...ha ha

    OdpowiedzUsuń
  4. No niezła droga przez emkę. Ale podusia jest wspaniała.

    OdpowiedzUsuń
  5. Poducha super, ale perypetie, żeby zdjęcie dodać mnie powaliły. Ale jak się okazuje, dla chcącego.....
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. no babcia jeszcze całkiem całkiem..he he

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspolczuje Ci tego recznego aplikowania..ja robie quilt recznie,, i dlatego Cie rozumiem..ale wyszla sliczne ..uwielbiam te dziewczynki na wszelkich pracach.)

    OdpowiedzUsuń