niedziela, 20 lutego 2011

królik


dzisiaj gotowy królik dla wnusi.jutro ubiorę królika dla wnuka .to są moje pierwsze króliki.szycie ich to wielka frajda.nie spodziewałam się tego zupełnie.ale po pierwszym miałam tak palce po kłute że sama się z siebie śmiałam.odwykłam od ręcznego szycia!

2 komentarze:

  1. Jak się troszeczkę poćwiczy z tymi różyczkami, to można z krepiny robić cuda...Pozdrawiam milunio.papa

    OdpowiedzUsuń
  2. ...wiesz sama nie wiem jak ja znajduje czas na te moje robótki, przy 3 pociech... Dziękuję za komentarz i pozdrawiam milunio.papa

    OdpowiedzUsuń