sobota, 12 października 2013

moja pszczółka

 witam,witam u mnie już lecą kostiumy choć do stycznia daleko ale to tylko zmyłka,czas tylko śmiga.
 szycie zaczęłam aby styczeń mnie nie zaskoczył.i już pokazuję skrzydełka po kolei jak robiłam.jako usztywniacz występuje pianka pod panele za pół metra całe 1.75 zł
 nie kupiłam lamówki to materiał ze stroju
 w łączeniu również usztywniacz
 mitenki
 korona ha ha
na rzep zapinana
 body.paski czarne to już lamówka ze sklepu


 widać gdzie leżą skrzydełka .kończyć się mają na spódniczce











 korona i getry


 a już modelka się wystroiła.strój jest dla innej dziewczynki,mało tego na całkiem inny rozmiar.jak pstryknę orginał to też pokarzę














wszystko okraszone kokardkami a na spódniczce dodatkowo zaznaczony tor lotu tej pszczółki.....

3 komentarze:

  1. Ale bombowe..no niesamowite..ile Ty pomyslow w tym stroju, ile detali ozdobnych..fantazje masz bez granic.. pieknie Ci wyszlo i modelka sliczna)

    OdpowiedzUsuń
  2. Juz wszystko Alicja napisała.
    Praca niesamowita! Cudnie wykończona pełna pomysłów!

    OdpowiedzUsuń
  3. dziękuję jeszcze mam trochę pomysłów to może coś jeszcze się uda zdziałać aby te pszczółki i różne smerfy miały w czym brykać!

    OdpowiedzUsuń